Loty zgodnie z VFR są w warunkach symulacji trudniejsze niż loty IFR. Dzieje się tak dlatego, że samoloty wyposażone w zaawansowane komputery pokładowe mogą zrobić za pilota niemal wszystko.
W małym samolocie, który leci zaledwie 150-200 km/h, ale nie ma ani komputera, ani być może autopilota, latanie staje się trudniejsze. Jednak nawigacja z użyciem map i analogowych przyrządów daje dużą satysfakcję, gdy się ją opanuje. Wtedy wiesz, że rzeczywiście coś umiesz.
Latanie VFR ma też dodatkowy atut - można obejrzeć Ziemię z góry, ale na tyle blisko, że widać wszystkie szczegóły. Dobra sceneria i mesh (siatka wysokościowa) są niezbędne, aby czerpać pełną satysfakcję z wirtualnego latania VFR.