O sukcesie działalności polskiego VACC chyba nikogo nie trzeba specjalnie przekonywać. Wystarczy dowolnego wieczoru wejść na naszą stronę internetową, aby rzucić okiem na ruch samolotów i obsadę kontrolerów. Nieustannie coś się w polskiej wirtualnej przestrzeni dzieje. Obserwuję nasz VACC już od wielu lat i dobrze pamiętam czasy, gdy o godzinie 20 po kontrolerach nie było śladu. Dlatego nie potrzebuję żadnych cyfr, aby wiedzieć, że podążamy we właściwym kierunku. To po prostu widać! Nasz wirtualny światek staje się jednak coraz bardziej bogaty w narzędzia, w tym statystyczne, więc grzechem byłoby tego w końcu namacalnie nie udowodnić.
Wymiernie…
Zacznę od najłatwiejszego – analizy liczby operacji lotniczych na lotniskach porównując rok 2011 w stosunku do roku 2010. Jednocześnie postaram się unikać powtórzeń statystyk „Leśnego Dziadka” PK z poprzednich numerów VP.
Udział poszczególnych lotnisk w obsłudze ruchu w 2011 rozkładał się następująco:
Zaledwie trzy lotniska zaliczyły spadek w porównaniu liczby operacji do roku wcześniejszego. Są to EPKK, EPWR oraz EPPO. Wszystkie pozostałe zaliczyły mniej lub bardziej znaczące wzrosty. Wytłumaczenie jest bardzo proste. Ruch przeniósł się na lotniska, dla których ukazały się najnowsze scenerie uatrakcyjniając ich odwiedzanie. Największe zmiany na plus dotyczą Warszawy (+12% / +2168 operacji), Katowic (+54% / +1833 operacje!), Szczecina (+68% / +579 operacji) i niespodzianka: Zielonej Góry (+88% / +149 operacji).
Pomimo spadków w 3 portach, sumaryczny bilans dla wszystkich lotnisk kontrolowanych jest dodatni. Jest to o 10% więcej niż w roku 2010. Wartość bezwzględna to aż ok. 4500 dodatkowych operacji!
W wirtualnym FIR obsada ATC napędza ruch samolotów i na odwrót. Nie jest więc niespodzianką, zwiększona liczba godzin załogi kontrolerów w porównaniu do roku 2010. Poniższy wykres przedstawia wzrost liczby godzin ATC online wg pozycji. (DEL został pominięty, ponieważ stanowi śladową wartość. Poniżej 50h w 2010 i 2011.)
Łączna liczba godzin ATC przekroczyła w roku 2011 aż 7000h. Tym sposobem po raz kolejny PLVACC plasuje się w pierwszej dziesiątce w skali całego VATSIM! Jest to wynik rewelacyjny! Należy mieć na uwadze zerowe szanse na konkurowanie z USA, Rosją, UK czy Niemcami które biją Polskę pod względem demograficznym i ilości obsługiwanych FIRów. Porównując jednak świat awiacji realny (gdzie Polska jest nadal daleko z Europą Zachodnią) z wirtualnym, można śmiało powiedzieć, że w przypadku tego drugiego jesteśmy potęgą
…niewymiernie…
Liczby to niepodważalny dowód na nasz rozwój. Dzięki nim, mogę też z czystym sumieniem przejść do spostrzeżeń subiektywnych.
Choć ubiegły rok nie obfitował w taką ilość imprez, do jakiej przyzwyczaił nas np. Leszek Stanczykiewicz (pełniący rolę ACCPL4 od VII.2010 do II.2011), to dobrze rozkręcony VACC i bez regularnych imprez wypadł bardzo dobrze. Codzienna obsada ATC i codzienne loty polskich pilotów zapewniają regularną rozrywkę każdego wieczoru. Warto podkreślić, że kręgosłupem ruchu lotniczego są właśnie piloci polskiego pochodzenia. Zagraniczni stanowią o wiele mniej znaczący ułamek końcowego rezultatu. Ta cecha jest od zawsze wspólna dla każdego kraju w sieci VATSIM.
Jak każda organizacja borykamy się oczywiście z rozmaitymi problemami. Niektóre z nich (o ironio!) wynikają choćby ze świetnych rezultatów widocznych w statystykach. Oto przykład:
Pełna obsada na pozycjach radarowych powoduje, że wieczorami nie każdy znajdzie miejsce dla siebie. Kontrolerzy, którzy nie są w stanie planować z wyprzedzeniem stosując rezerwacje, często pozostają zmuszeni do obsadzania tych mniej atrakcyjnych pod względem ruchowym. Ot, taki nieszczęsny efekt skali! Najlepszym lekarstwem (moim zdaniem) byłoby promowanie kontroli i lotów na lotniska regionalne z kontrolą proceduralną. Niestety poza imprezami kontrolerzy często się tam nudzą, a piloci nie latają z braku obsady. Koło się zamyka. A frajda z takiego latania równie duża…
Dalsza działalność
Kadencja Dyrektora polskiego VACC trwa rok i tak się składa, że zawsze kończy się w okolicach czerwca. Trudno w takiej konfiguracji o planowanie roczne od stycznia do grudnia, podobnie trudno jest podsumować w taki sposób działalność swoją czy całego Zarządu.
Najważniejsze z punktu widzenia zarządzania VACC, jest zapewnienie ciągłości działania. Mam tutaj namyśli np. system szkoleń ATC oraz zapewnianie aktualnych danych o przestrzeni (map, NOTAMów, sektorów dla ATC, zbioru scenerii, danych meteo itp.). Dokładną listę obowiązków jakie musi realizować VACC, można odnaleźć w regulaminie VATEUD. Powyższe zadania zostały ponownie wypełnione na piątkę. Zapewnienie wspomnianych podstaw to główny cel na każdą kolejną kadencję. Pozostałe obszary można uznać za realizowane ekstra, gdy posiada się ku temu dodatkowe zasoby: ludzi, technologię, pomysły, czas.
Obok VACC dobrze zorganizowanymi strukturami działającymi w Polsce są wirtualnie linie. Pełnią one funkcję analogiczną do stowarzyszeń. Wokół konkretnego obszaru tematycznego skupiają grupę ludzi, a pomiędzy poszczególnymi jednostkami w tym zbiorze zachodzi spodziewana wymiana informacji i doświadczeń. W ten sposób VA pełnią jedną z bardzo ważnych funkcji podnoszenia poziomu pilotów.
Choć udział mój jest tutaj znikomy, to z dumą mogę mówić o współuczestnictwie polskich VA w tworzeniu i rozwijaniu VACC (VACC rozumianego jako cały polski świat wirtualnej awiacji skupiony wokół VATSIM). Najlepszym przykładem oddolnej działalności jest choćby ten magazyn, do którego mam okazję napisać kilka słów od siebie. Każda współpracująca z nami linia na swój sposób dba o rozwój swoich pilotów. My kontrolerzy, bardzo to doceniamy i prosimy jak zawsze, o więcej…
Krótko mówiąc. Mój przepis na sukces to:
- zapewnianie odpowiednich warunków dla powstawania oddolnych inicjatyw (budowanie przyjaznego środowiska, stawianie na rozwój wiedzy),
- wspieranie rozwoju inicjatyw poprzez zapewnianie pomocy, jakie VACC jest w stanie przy pomocy swoich środków dostarczyć,
- rzetelne wykonywanie elementarnych obowiązków VACC!
Ciekawostki statystyczne
Na deser postanowiłem dorzucić jeszcze kilka mniej konwencjonalnych na VATSIM wskaźników, podkreślających przyrost aktywności w polskim VACC (2011 do 2010):
- +12% liczby rezerwacji ATC,
- +3.7% rezerwacji na potrzeby treningów ATC,
- +18.7% odwiedzających serwis www pl-vacc,
- +16.6% liczby wypowiedzi (postów) na forum pl-vacc,
- + prawie 1000 fanów PLVACC na stronie Facebooka. (MD)
Szkoła ATC
W roku 2011 PLVACC wyszkoliło na wyższe stopnie łącznie 23 osoby. To trochę mniej niż w 2010, jednak cały czas kończymy rozpoczęte w 2011 roku szkolenia. Poniższy wykres przedstawia dokładne podsumowanie minionego roku:
Warto wyróżnić Andrzeja Stachlewskiego, Adama Łagodę oraz Filipa Witczaka za zdobycie C3 w roku 2011. (JD, TS)