Do naszej floty zawitał nówka sztuka, powypad... poleasing... leasingowany znaczy, 747-400. Prosto z pustyni (na zdjęciu 3 pośrodku) przyleciał do Frankfurtu. Amerykanin płakał jak sprzedawał. I to nie prawda, że dach przeciekał, bo we Frankfurcie prawie nie padało.
Nowy samolot będzie pełnił służbę na trasach long haul, tzn. EPKK - EPKT z postojem na tankowanie w KLAX. We wtorki, czwartki i soboty połączenia będą w kierunku wschodnim, a w poniedziałki, środy i piątki południowym (przez biegun).
Samolot zabiera jednorazowo 460 osób, więc za jednym zamachem, ups... przelotem, uda się wywieźć cały Sejm.
Życzymy tylu lądowań co startów, samych miękkich i zawsze długiego pasa jakby stewardesy były niegrzeczne... a nie, to chodziło od długi pas startowy. I ten do lądowania też. Lądowy znaczy.